Paleta Fabulous od Lovely :)

Hej hej, dzisiaj mam dla Was recenzję jednej z nowych palet marki Lovely. Kupiłam ją już dawno temu, ale jak zwykle nie mogłam się zabrać.
Paleta zawiera 12 cieni, kosztuje deko ponad 30 złotych i jest dostępna w rossmannie.

Paletkę dostajemy zabezpieczoną kartonowym opakowaniem - w środku jest metalowa. Niestety nie da się nie skomentować faktu, że palety te są mocno inspirowane paletkami Too Faced - metalowe opakowanie, identyczny układ cieni, szata graficzna.. no cóż :D


Z tyłu opakowania mamy opis i poglądowy obrazek z nazwami cieni - fajna opcja, może chociaż kilka pań nie otworzy opakowania (co niestety jest plagą) :)



Jak widać paleta jest bardzo ładna i solidnie wykonana. W środku znajdziemy malutkie lustereczko (jak w too faced :D) oraz "liścik", a w nim...


Instrukcje wykonania makijaży z jakimiś dziwnymi zdjęciami jak z gazety znalezionej na strychu :D Ogólnie nic pięknego jak dla mnie :D Ogólnie strasznie w tych opisach i na tej karteczce i na opakowaniu nasłodzone. Nadmiar słów takich jak "beautiful" "sexy" "fabulous" kojarzy mi się z opisami na aliexpress :)



Spodobało mi się to, że każdy cień jest podpisany w palecie (jak w Too Faced :D) a nie na folijce, czy tylko na opakowaniu, ponieważ zwykle to gubię :) Na pierwszy rzut oka cienie wyglądają przepięknie - paleta wydaje się być uniwersalna. Znajdziemy tu cienie matowe, satynowe jak i całkiem błyszczące. Jasne, ciemne i pośrednie  - do wyboru do koloru. Niestety na oku już nie jest tak różnorodnie. Jak dla mnie wyglądają praktycznie tak samo. Nie są zbyt rewelacyjnie napigmentowane. Z brokatowych cieni ciężko wydostać taki blask jak widzimy na zdjęciu z lampą. Niestety, bo miałam dosyć spore oczekiwania, ponieważ za tą cenę można dostać już całkiem przyzwoitą paletę, czy kilka dobrych pojedynczych cieni.

Prezentuję to, co udało mi się nimi zmalować (chociaż w sumie średnio się udało :D)
Trwałość też mnie rozczarowała - po kilku godzinach na uczelni na oku nie było totalnie nic. Przepraszam za słaba jakość zdjęć, niestety robione telefonem.




'

Pozdrawiam i do następnego :)


Komentarze

  1. Szkoda, że słabo się trzymają :( mielibyśmy świetny zamiennik Too Faced ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie powiedziałabym "zamiennik", a podróba :D No ale niestety jakością im nie dorównują. Trwałość to mniejszy problem, mogłam użyć bazy i potem utrwalić fixerem i jakoś by przeżyły dzień. Ale słaba pigmentacja je dla mnie totalnie skreśla :(

      Usuń
  2. Oglądałam ostatnio tę paletę, ale na szczęście się nie skusiłam. Obawiałam się właśnie kiepskiej trwałości.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz